x Dzisiaj na prośbę "Aniulki" dodam swoje opowiadanie napisane jako zadanie domowe dla wyżej wymienionej :*
~Pan Y~
Zatem to moje opowiadanie,mam nadzieję że nikt nie zlinczuje mnie za interpunkcje i wgl... :D
Był to wspaniały dzień,dzień w
którym zmieniło się moje życie.Kiedy rano wstałam nie
przeczuwałem że ten dzień może być jakiś wyjątkowy moge nawet
powiedzieć że wstałam lewą nogą.Zjadłam śniadanie przy którym
troszeczkę posprzeczałam się z rodzicami. Chociaż szczerze mówiąc
była to dla mnie rutynowa czynność.Rodzice pojechali do pracy z
tego względu że jestem strasznie leniwa poszłam się jeszcze na
chwilkę położyć nie przeczuwałam że ta krótka drzemka bd miała
taki wpływ na moje postępowanie Nie zorientowałam się kiedy
minęło to 20 min odpoczynku wsumie wydawało mi się że dopiero
się położyłam,ale nic postanowiłam że dzisiaj nie spóźnię
się do szkoły i że muszę zakończyć tę cudowną chwilę
relaksu.Kiedy po wewnętrznej walce z samym sobą odciągnełam głowę
od poduszki.Postanowiłam przygotować się do szkoły.Po przejściu
krótkiej drogi z sypialni do toalety miotały mną najróżniejsze
emocje Byłam niemal przekonana że ktoś mnie obserwuje co więcej
poczułam chłód który sprawił że dostałam gęsiej
skórki,przeraziłam się,nie wiedziałem co robić.Niczym postać z
horrorów pobiegłam do sypialni,gdzie pod ciepłom i delikatną
kołdrą znalazłam azyl .Byłam przerażona delikatnie unosząc
kołdrę sięgnęłam po telefon który zawsze leży przy moim łóżku
na malutkiej komodzie,kiedy już wycofywałam rękę by ponownie
znalazła się pod dającą poczucie bezpieczeństwa kołdrę
poczułam lodowaty dotyk,byłam na skraju paniki.Schowałam
rękę,ponownie czyłam się taka bezpieczna jak gdyby łóżko było
telepolterm do innego wymiaru.Odblokowałam telefon,wybrałam numer
do taty po trzech sygnałach ktoś odebrał lecz usłyszałam tylko
wysoki męski głos oznajmiający że wszystko co się dzisiaj
wydarzy jest karą za moją nie wdzięczność nie wiedziałam co
zrobić w ataku paniki rozłączyłam się ,wybrałam numer do mamy
sytuacja się powtórzyła,rozpłakałam się byłam załamana,ale
zaraz postanowiłam się uspokoić przemyśleć wszystko coś
dziwnego dzieje się w domu,w temacie rodziców przeczuwałam
najgorsz,panika wzięła górę nad rozsądkiem zaczęłam płakać
pomyślałam że nic już nie ma sensu.Zaraz chwila znowu rozsądek
przejął nademną władzę ponownie wybrałam numer taty odebrała
znowu ta sama przerażająca osoba,bez chwili zawahania zapytałam co
mam zrobić aby odzyskać rodziców,aby WSZYSTKO wróciło do
normy.Głos stał się nieco przyjemniejszy odpowiedział na moje
pytanie,brzmiało to niczym pouczenie udzielana przez księdza w
konfesjonale powiedział że muszę się zmienić ,porzucić swoje
przyzwyczajenia,nawyki oznajmił mi że muszę wyplewić z siebie
moje lenistwo,a w miejsce wszystkich wad zasiać miłość i szacunek
do rodziców w tej chwili pomyślałem jakim złym dzieckiem względem
swoich rodziców byłam,wtedy wiedziałam że kara za to co robiłam
powinna być dużo gorsza.Głos z telefonu powiedział jeszcze tylko
kilka niby prostych,zwykłych,popularnych a zarazem
najważniejszych,najpiękniejszych słów jakie w życiu słyszałam
, Rodzice dali ci życie nie zawsze było im łatwo,a twoje miny
chumory są dla nich boleśniejsze niż noże wbijane w samo serce po
czym połączenie się urwało zaczęłam płakać,błagać rodziców
o przebaczenie.Leżałam w łóżku chyba 2 dni płacząc i błagając
jednocześnie,byłam wyczerpana zasnęłam.Minęło może z 2 min
ktoś szarpał mnie za rękę obudziłam się,to była mama nie
zdąrzyła nic powiedzieć rzuciłam się jej na szyję nigdy nie
byłam tak szczęśliwa,przytulałam ją chyba z 10min płakałam z
radości pobiegłam do taty jego również uściskałam usiedliśmy
do stołu,nie byłam w stanie powstrzymać łez radości czuła się
jak nowo narodzona jak by świat zaczął się dla mnie od
nowa.Przepraszał rodziców za swoje zachowanie oni nie rozumieli co
tak mnie odmieniło.Opowiedziałam im całą sytuację odparli że to
nie możliwe bo nie było ich w domu może 20 min po czym wrócili do
domu po jakieś papiery zrozumiałam że to był tylko sen,lecz ten
sen zupełnie odmienił moje życie, rodzice byli dla mnie
najważniejsi.Pamiętam tan sen jak to by było dzisiaj wszystko w
nim było tak realistyczne. Myślę że ten znak był interwencją
kogoś znacznie potężniejszego od ludzi.Tego właśnie dnie
zostało odmienione moje życie.Dziękuję Bogu za ten sen.
Hahahaha :D
OdpowiedzUsuń