19 marca 2013

x Dzisiaj na prośbę "Aniulki" dodam swoje opowiadanie napisane jako zadanie domowe dla wyżej wymienionej :* 

                                                                         ~Pan Y~

Zatem to moje opowiadanie,mam nadzieję że nikt nie zlinczuje mnie za interpunkcje i wgl... :D

Był to wspaniały dzień,dzień w którym zmieniło się moje życie.Kiedy rano wstałam nie przeczuwałem że ten dzień może być jakiś wyjątkowy moge nawet powiedzieć że wstałam lewą nogą.Zjadłam śniadanie przy którym troszeczkę posprzeczałam się z rodzicami. Chociaż szczerze mówiąc była to dla mnie rutynowa czynność.Rodzice pojechali do pracy z tego względu że jestem strasznie leniwa poszłam się jeszcze na chwilkę położyć nie przeczuwałam że ta krótka drzemka bd miała taki wpływ na moje postępowanie Nie zorientowałam się kiedy minęło to 20 min odpoczynku wsumie wydawało mi się że dopiero się położyłam,ale nic postanowiłam że dzisiaj nie spóźnię się do szkoły i że muszę zakończyć tę cudowną chwilę relaksu.Kiedy po wewnętrznej walce z samym sobą odciągnełam głowę od poduszki.Postanowiłam przygotować się do szkoły.Po przejściu krótkiej drogi z sypialni do toalety miotały mną najróżniejsze emocje Byłam niemal przekonana że ktoś mnie obserwuje co więcej poczułam chłód który sprawił że dostałam gęsiej skórki,przeraziłam się,nie wiedziałem co robić.Niczym postać z horrorów pobiegłam do sypialni,gdzie pod ciepłom i delikatną kołdrą znalazłam azyl .Byłam przerażona delikatnie unosząc kołdrę sięgnęłam po telefon który zawsze leży przy moim łóżku na malutkiej komodzie,kiedy już wycofywałam rękę by ponownie znalazła się pod dającą poczucie bezpieczeństwa kołdrę poczułam lodowaty dotyk,byłam na skraju paniki.Schowałam rękę,ponownie czyłam się taka bezpieczna jak gdyby łóżko było telepolterm do innego wymiaru.Odblokowałam telefon,wybrałam numer do taty po trzech sygnałach ktoś odebrał lecz usłyszałam tylko wysoki męski głos oznajmiający że wszystko co się dzisiaj wydarzy jest karą za moją nie wdzięczność nie wiedziałam co zrobić w ataku paniki rozłączyłam się ,wybrałam numer do mamy sytuacja się powtórzyła,rozpłakałam się byłam załamana,ale zaraz postanowiłam się uspokoić przemyśleć wszystko coś dziwnego dzieje się w domu,w temacie rodziców przeczuwałam najgorsz,panika wzięła górę nad rozsądkiem zaczęłam płakać pomyślałam że nic już nie ma sensu.Zaraz chwila znowu rozsądek przejął nademną władzę ponownie wybrałam numer taty odebrała znowu ta sama przerażająca osoba,bez chwili zawahania zapytałam co mam zrobić aby odzyskać rodziców,aby WSZYSTKO wróciło do normy.Głos stał się nieco przyjemniejszy odpowiedział na moje pytanie,brzmiało to niczym pouczenie udzielana przez księdza w konfesjonale powiedział że muszę się zmienić ,porzucić swoje przyzwyczajenia,nawyki oznajmił mi że muszę wyplewić z siebie moje lenistwo,a w miejsce wszystkich wad zasiać miłość i szacunek do rodziców w tej chwili pomyślałem jakim złym dzieckiem względem swoich rodziców byłam,wtedy wiedziałam że kara za to co robiłam powinna być dużo gorsza.Głos z telefonu powiedział jeszcze tylko kilka niby prostych,zwykłych,popularnych a zarazem najważniejszych,najpiękniejszych słów jakie w życiu słyszałam , Rodzice dali ci życie nie zawsze było im łatwo,a twoje miny chumory są dla nich boleśniejsze niż noże wbijane w samo serce po czym połączenie się urwało zaczęłam płakać,błagać rodziców o przebaczenie.Leżałam w łóżku chyba 2 dni płacząc i błagając jednocześnie,byłam wyczerpana zasnęłam.Minęło może z 2 min ktoś szarpał mnie za rękę obudziłam się,to była mama nie zdąrzyła nic powiedzieć rzuciłam się jej na szyję nigdy nie byłam tak szczęśliwa,przytulałam ją chyba z 10min płakałam z radości pobiegłam do taty jego również uściskałam usiedliśmy do stołu,nie byłam w stanie powstrzymać łez radości czuła się jak nowo narodzona jak by świat zaczął się dla mnie od nowa.Przepraszał rodziców za swoje zachowanie oni nie rozumieli co tak mnie odmieniło.Opowiedziałam im całą sytuację odparli że to nie możliwe bo nie było ich w domu może 20 min po czym wrócili do domu po jakieś papiery zrozumiałam że to był tylko sen,lecz ten sen zupełnie odmienił moje życie, rodzice byli dla mnie najważniejsi.Pamiętam tan sen jak to by było dzisiaj wszystko w nim było tak realistyczne. Myślę że ten znak był interwencją kogoś znacznie potężniejszego od ludzi.Tego właśnie dnie zostało odmienione moje życie.Dziękuję Bogu za ten sen.

                                                                                                   To tyle :D~Y

Pragnę jeszcze powiedzieć że Aniulka jest zajęta (uczy się) ma jutro kolejne testy,powodzenia Aniu :* 

  

1 komentarz: