31 marca 2013

Witam :* 

No więc dzisiaj chciałabym wam życzyć wszystkiego, co najlepsze :) 
Uśmiechu na twarzy, zdrówka , szczęścia i wielkiej, wielkiej miłości, czego sobie sama również życzę; p
Wesołych Świąt Kochani <3

Zagubiona <333

30 marca 2013

Nie napiszę do niego, nie będę dzwonić, myśleć gdzie jest i co robi, nigdy więcej nie spojrzę w jego stronę. Po prostu zapomnę. Zapomnę, że był dla mnie wszystkim. 

Coraz bliżej święta... Coraz bliżej święta :D 

To już jutro ;) 
Chociaż te święta nie będą już takie same jak kiedyś.   
Wszyscy kojarzą je z dodatkowymi zajęciami, wydatkami. 
Można powiedzieć, że to kolejny problem. 
Wielu ludzi myśli, że lepiej by było ich nie obchodzić. 

Mimo, że jestem jeszcze młoda to już odczułam tą różnicę.  
Nie ma już magii świąt. 

Chcę, chcę, chcę <3

Chcę się cofnąć kilka lat wstecz, kiedy jeszcze wierzyłam w św. Mikołaja i Zajączka Wielkanocnego :) 
Moje życie straciło sens, gdy dowiedziałam się, że na Boże Narodzenie zamiast kochanego Gwiazdora przychodził mój kuzyn :D 
Miał na nosie okulary przeciwsłoneczne i dziurę w kroku :D haha
Niezapomniane chwile ;]
Ile dałabym, żeby to wszystko wróciło :)

Przyznam się, że sama przestałam cieszyć się ze świąt od kiedy muszę robić świąteczne porządki. :D

To tyle na ten temat ;P
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Życie ;P 

W moim życiu pojawiło się kilka nowych osób, ale nie są jacyś arcy ważni :)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Blog

Mój blog mija się z celami, które sobie wyznaczyłam przed jego założeniem. 
Jak wspomniałam w pierwszej notce: miał mi służyć do wyżalania się i ogólnie do zamieszczania tu różnych ważnych sytuacji, które się wydarzą w moim życiu. 
A tym czasem pojawiły się tu 2 opowiadania. 
Zmieniłam się względem tego bloga. 
Zaczęło mi teraz zależeć na tym, żeby przyciągnąć uwagę ludzi. 
To takie puste. Nie chciałam tego.
A jednak stało się. 
Przecież miałam go pisać dla siebie a nie dla innych. Nigdy nie sądziłam, że będę w stanie pisać go na pokaz.
Ale zrobię wszystko, żeby wrócić do początkowego stanu. 
Mam nadzieję, że mi się uda :) 


Zagubiona .   

21 marca 2013

Taka mała informacja; )
Od teraz możecie znaleźć mnie również na moblo.pl : )
Poniżej daję link dla zainteresowanych : ]
Moblik :D

Żegnam się z wami : )
Możliwe, że jutro wpadnę papa :*



Zagubiona.

19 marca 2013

x Dzisiaj na prośbę "Aniulki" dodam swoje opowiadanie napisane jako zadanie domowe dla wyżej wymienionej :* 

                                                                         ~Pan Y~

Zatem to moje opowiadanie,mam nadzieję że nikt nie zlinczuje mnie za interpunkcje i wgl... :D

Był to wspaniały dzień,dzień w którym zmieniło się moje życie.Kiedy rano wstałam nie przeczuwałem że ten dzień może być jakiś wyjątkowy moge nawet powiedzieć że wstałam lewą nogą.Zjadłam śniadanie przy którym troszeczkę posprzeczałam się z rodzicami. Chociaż szczerze mówiąc była to dla mnie rutynowa czynność.Rodzice pojechali do pracy z tego względu że jestem strasznie leniwa poszłam się jeszcze na chwilkę położyć nie przeczuwałam że ta krótka drzemka bd miała taki wpływ na moje postępowanie Nie zorientowałam się kiedy minęło to 20 min odpoczynku wsumie wydawało mi się że dopiero się położyłam,ale nic postanowiłam że dzisiaj nie spóźnię się do szkoły i że muszę zakończyć tę cudowną chwilę relaksu.Kiedy po wewnętrznej walce z samym sobą odciągnełam głowę od poduszki.Postanowiłam przygotować się do szkoły.Po przejściu krótkiej drogi z sypialni do toalety miotały mną najróżniejsze emocje Byłam niemal przekonana że ktoś mnie obserwuje co więcej poczułam chłód który sprawił że dostałam gęsiej skórki,przeraziłam się,nie wiedziałem co robić.Niczym postać z horrorów pobiegłam do sypialni,gdzie pod ciepłom i delikatną kołdrą znalazłam azyl .Byłam przerażona delikatnie unosząc kołdrę sięgnęłam po telefon który zawsze leży przy moim łóżku na malutkiej komodzie,kiedy już wycofywałam rękę by ponownie znalazła się pod dającą poczucie bezpieczeństwa kołdrę poczułam lodowaty dotyk,byłam na skraju paniki.Schowałam rękę,ponownie czyłam się taka bezpieczna jak gdyby łóżko było telepolterm do innego wymiaru.Odblokowałam telefon,wybrałam numer do taty po trzech sygnałach ktoś odebrał lecz usłyszałam tylko wysoki męski głos oznajmiający że wszystko co się dzisiaj wydarzy jest karą za moją nie wdzięczność nie wiedziałam co zrobić w ataku paniki rozłączyłam się ,wybrałam numer do mamy sytuacja się powtórzyła,rozpłakałam się byłam załamana,ale zaraz postanowiłam się uspokoić przemyśleć wszystko coś dziwnego dzieje się w domu,w temacie rodziców przeczuwałam najgorsz,panika wzięła górę nad rozsądkiem zaczęłam płakać pomyślałam że nic już nie ma sensu.Zaraz chwila znowu rozsądek przejął nademną władzę ponownie wybrałam numer taty odebrała znowu ta sama przerażająca osoba,bez chwili zawahania zapytałam co mam zrobić aby odzyskać rodziców,aby WSZYSTKO wróciło do normy.Głos stał się nieco przyjemniejszy odpowiedział na moje pytanie,brzmiało to niczym pouczenie udzielana przez księdza w konfesjonale powiedział że muszę się zmienić ,porzucić swoje przyzwyczajenia,nawyki oznajmił mi że muszę wyplewić z siebie moje lenistwo,a w miejsce wszystkich wad zasiać miłość i szacunek do rodziców w tej chwili pomyślałem jakim złym dzieckiem względem swoich rodziców byłam,wtedy wiedziałam że kara za to co robiłam powinna być dużo gorsza.Głos z telefonu powiedział jeszcze tylko kilka niby prostych,zwykłych,popularnych a zarazem najważniejszych,najpiękniejszych słów jakie w życiu słyszałam , Rodzice dali ci życie nie zawsze było im łatwo,a twoje miny chumory są dla nich boleśniejsze niż noże wbijane w samo serce po czym połączenie się urwało zaczęłam płakać,błagać rodziców o przebaczenie.Leżałam w łóżku chyba 2 dni płacząc i błagając jednocześnie,byłam wyczerpana zasnęłam.Minęło może z 2 min ktoś szarpał mnie za rękę obudziłam się,to była mama nie zdąrzyła nic powiedzieć rzuciłam się jej na szyję nigdy nie byłam tak szczęśliwa,przytulałam ją chyba z 10min płakałam z radości pobiegłam do taty jego również uściskałam usiedliśmy do stołu,nie byłam w stanie powstrzymać łez radości czuła się jak nowo narodzona jak by świat zaczął się dla mnie od nowa.Przepraszał rodziców za swoje zachowanie oni nie rozumieli co tak mnie odmieniło.Opowiedziałam im całą sytuację odparli że to nie możliwe bo nie było ich w domu może 20 min po czym wrócili do domu po jakieś papiery zrozumiałam że to był tylko sen,lecz ten sen zupełnie odmienił moje życie, rodzice byli dla mnie najważniejsi.Pamiętam tan sen jak to by było dzisiaj wszystko w nim było tak realistyczne. Myślę że ten znak był interwencją kogoś znacznie potężniejszego od ludzi.Tego właśnie dnie zostało odmienione moje życie.Dziękuję Bogu za ten sen.

                                                                                                   To tyle :D~Y

Pragnę jeszcze powiedzieć że Aniulka jest zajęta (uczy się) ma jutro kolejne testy,powodzenia Aniu :* 

  

15 marca 2013

Ten dzień nie był zwyczajny, choć z pozoru taki sam jak każdy inny,
niepokojąco spokojnie, młodzi ludzie tacy sami jak my,
pragnący żyć, duszne sierpniowe popołudnie,
siedemnasta minut pięć, swe żniwo bez litości zbiera śmierć,
tak po prostu.

Pokochałam tą piosenkę *-* 
Mamy niezwykłe szczęście, że nie musieliśmy żyć w tamtych czasach. 
Powinniśmy cały czas pamiętać o Tych, którzy walczyli o to żebyśmy byli wolnymi ludźmi.
Wielki szacun za to, co zrobili. 

Możliwe, że jutro znajdzie się tutaj opowiadanie Czarusia <Pana Y>. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz powracamy do mojego życia...


Mało czasu mi zostało na podjęcie decyzji, która ma odmienić moje życie. 
A mianowicie nowa szkoła. 
Nie mam pojęcia, dokąd pójdę. 
Kurde, dlaczego to wszystko jest takie trudne.
Zastanawiam się nad technikum ekonomicznym, ale nie wiem czy sobie poradzę. 
Coś czuję, że chyba na tym pomyśle wszystko się skończy.
Liceum odpada. Zawodówka też mnie nie satysfakcjonuje. 

Najgorsze, co może być,  to brak sensownych zainteresowań. 
Dlaczego nie mogę być osobą, która od urodzenia wie, co chce robić. 
Moje życie byłoby o wiele łatwiejsze. 

No cóż... 
Nie ma co się użalać nad sobą tylko wziąć się w garść i myśleć :D
Skupić się na nauce.
Zajebiście napisać testy.
Nie ma innej opcji : )

No właśnie ;p 
Zamiast tu siedzieć, powinnam się uczyć:D
Przygotowuję się do tych testów. 
Nie ma co ; p 

Cała ja. 
Jak zawsze wszystko na ostatnią minutę. 
A potem jak to mówią ''obudzę się z ręką w nocniku''.
Jestem straszna, wiem..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Sprawy miłosne... 

Brak.

Jestem sama i chyba nawet podoba mi się to :) 
Ostatnio stałam się lovelaską :D 
Ale taką mini mini ; p

Niedawno usłyszałam, że jestem '' lovelaską bez uczuć''.
Bez przesady ; p 
Coś tam czuję. 
Serca z kamienia to ja jeszcze nie mam: )
Ale jestem na dobrej drodze ;>

Czasami lepiej mieć serce z kamienia. 
Podobno mniej boli. 
Ciekawe...

Dążę do bycia zimną suką. 
Niestety mam słabość do pewnych osób.
I to do tych, które mnie skrzywdziły.
Nie rozumiem siebie ... 




Pozdrawiam <Zagubiona>...

09 marca 2013

Nie myśl, że wszystko moje już masz. Nie masz mnie i nigdy nie będziesz miał..." 

Witam ; ) 
Może dzisiaj spróbuję czegoś nowego. 
A mianowicie mam zamiar zamieścić tu moje opowiadanie ; ]
Z racji tego, że nikt nie zgłosił swojego pomysłu na notkę, postanowiłam dodać coś, czego jeszcze mój blog nie widział ;D

Na początek dodam opowiadanie, które było pracą domową z polskiego. :D
Później będę już wymyślała takie, które będą dostępne tylko tu  ; ) 

Opowiadanie: Kraina wyobraźni (fantastyczne postaci, niezwykły krajobraz, cudowny przedmiot). 

         W odległej przyszłości istniała kraina nazywana Leniuchowem. Było to straszne miejsce. Ludzie tam chodzili ubrani w ciemne, przytłaczające rzeczy. Nie cieszyli się życiem. Nie korzystali z niego. Wiecznie narzekali na zdrowie i otaczające ich środowisko. Mieszkali w nędznych, brudnych chatach, ponieważ nie mieli ochoty w nich sprzątać. 
         Natomiast niedaleko Leniuchowa znajdowała się kolejna kraina. Nazywana Krainą Optymistów. Ludzie tam byli całkiem inni. Kochali życie. Robili wszystko, aby było jak najbardziej udane. W ich krainie nie było miejsca na smutek i użalanie się nad własnym losem. Codziennie świeciło słońce. Widoki były niesamowite.
        Pewnego wieczoru Burek, mieszkaniec Leniuchowa wybrał się na spacer. Po drodze spotkał piękną, długowłosą blondynkę o niebieskich oczach. Stwierdził, że była jego ideałem. Postanowił podejść i porozmawiać z tajemniczą nieznajomą. 
 - Cześć jestem Burek. - rzekł. 
 - Witaj. Mam na imię Kamila - odpowiedziała nieznajoma.
 - Co tutaj robisz o tej porze? 
 - Postanowiłam wybrać się na spacer. Dziś mamy taki piękny wieczór.
 - Mieszkasz w Leniuchowie? Nigdy Cię tam nie widziałem.
 - Nie. Zamieszkuję Krainę Optymistów.
Po tych słowach uśmiech zszedł z twarzy Burka. Wiedział bowiem, że te dwie krainy są ze sobą skłócone. Mimo to kontynuował konwersację z piękną nieznajomą. 
Po zakończonej rozmowie oboje wrócili do swoich domów. Burek nie mógł zapomnieć o Kamili, więc postanowił, że następnego wieczoru pójdzie w magiczne miejsce, w którym się poznali. Miał nadzieję, że dziewczyna również się tam pojawi. Nie pomylił się: ) 
        Ich spotkania zaczęły odbywać się codziennie. Uwielbiali ze sobą rozmawiać. Rozumieli się znakomicie. I tak mijały tygodnie. W końcu Burek postanowił wyznać miłość Kamili. Okazało się, że ona od dłuższego czasu chciała zrobić to samo, ale bała się reakcji chłopaka. Postanowili podzielić się radosną nowiną z rodzicami. Liczyli się z tym, że opiekunowie mogą nie zaakceptować ich związku,ale nie spodziewali się, że będzie aż tak źle...
Rodzice zabronili spotykać się zakochanym mówiąc, że to dla ich dobra. Para nie chciała się z tym pogodzić. Spotykali się potajemnie, lecz już nie tak często. 
        Pewnego dnia Kamila spacerowała po krainie, gdy napotkała starszą panią. Miała ona długie, czarne włosy i zielone oczy. Wyglądała na przyjazną osobę. Oznajmiła Kamili, że wie o konflikcie pomiędzy obiema krainami i zna sposób, aby temu zaradzić. Powiedziała, że w pewnej jaskini, która dzieli oba miejsca znajduje się magiczna kula, spełniająca życzenia. Kamila początkowo nie wierzyła starszej pani, ale bardzo chciała móc bez przeszkód spotykać się z ukochanym. 
Razem z Burkiem postanowili to sprawdzić. 
Po długich godzinach znaleźli jaskinię. Kiedy do niej weszli ujrzeli błyszczącą, niebieską kulę. Nie posiadali się ze szczęścia. W końcu uwierzyli, że ich związek jest uratowany. Bez chwili namysłu wypowiedzieli życzenie. Postanowili razem pójść do Krainy Optymistów i sprawdzić, czy coś się zmieniło. 
Kiedy para weszła do domu Kamili przywitali ich uśmiechnięci rodzice. Zaproponowali, że zrobią herbatę i razem porozmawiają. 
       Od tego czasu zwaśnione krainy pogodziły się, a Kamila i Burek żyli długo i szczęśliwie. 
                                                                                                                       KONIEC. :D

Mam nadzieję, że spodoba się komuś moje opowiadanie; ) 
Praca została napisana na przerwach, więc proszę o wyrozumiałość; p 

Myślę, że co jakiś czas będę dodawała tu jakieś opowiadania wymyślone przeze mnie. 
Wiem, że sama sobie zaprzeczam. Na początku zapewniałam, że nie będę zajmowała się pisaniem historyjek ; D 
A tu proszę. ; p 
Najlepszy przykład na to, że ''kobieta zmienną jest'' :D


Pozdrawiam <Zagubiona <3> 

03 marca 2013

"Muszę być skałą trwałą, co by się nie działo całą energię kierować na nią ... "

Moje notki nie mają już sensu. 
Jedna osoba powiedziała, że wolała moje pierwsze wpisy; ) 
I zgadzam się z nią. 
Może pomoglibyście mi troszkę ?:D 
Macie ochotę podsuwać mi pomysły na notki? 
Jakieś tematy, na które mogłabym pisać; ) 
Bo już nie mam weny i pomysłów ; [

W moim życiu nie dzieje się nic ciekawego.
Dlatego też nie mam o czym tu pisać; ]
Ani się żalić, ani chwalić; D 

Zaczynamy kolejny tydzień. 
Coraz bliżej wakacje; p 
Ale też testy trzecich klas...
Grrrr.
Masakra...
Boję się. 
Ale będzie dobrze ;d 
Musi być ; >

Cytat, który uwielbiam ; >


"Najszlachetniejszą zemstą jest przebaczenie".


 Podała mi go moja kochana Mamusia <3 Jest wspaniałą osobą; ) Mimo, że ma tam swoje widzi mi się (jak każdy; p), to nie da się jej nie kochać ; * Jakby nie patrzeć to jest moją najlepszą przyjaciółką; ) Chyba właśnie tak powinno być.Trzeba mieć bliską osobę, w której zawsze znajdzie się oparcie. A taką osobą powinna być MAMA. Współczuję dziewczynom, które nie mogą na luzie porozmawiać ze swoimi mamami. Z moją można pogadać o wszystkim; ] Oj ma też swoje odpały ; D Tak jak ja : D Haha <3 Jest wyluzowaną osobą: D Kocham ją bardzo bardzo ; )


Coraz mniej Zagubiona i Mamusia <3
No właśnie JAK TO? : ooo!