Bezsenność...
Znowu ta cholerna bezsenność, która miesza się z bezsilnością.
Co jest ze mną nie tak?
Zawsze muszę wszystko zepsuć?
Czy muszę być tak cholernie zapatrzona w siebie?
Jestem pieprzoną egoistką...
Nie macie pojęcia jak chcę to zmienić.
Ale z tego się nie wyrasta.
Moja niemoc... bezsilność... Straszne uczucie.
Chciałabym go mieć tylko dla siebie.
A on nie należy do mnie.
I prawdopodobnie nigdy nie będzie mój... Tylko mój.
Pisze o swoich koleżankach. Pewnie chce żebym była zazdrosna.
I mu to nieźle wychodzi.
Kurde nie mogę pokazać, że jest jak jest.
Znowu powinnam udawać kogoś kim nie jestem.
Kolejny raz napisać mu głupie " nic się nie stało" czy "nie musisz się tłumaczyć" ...
Ileż można.
Po co to robię?
Przecież mogłabym nie pisać nic. Nie pisać jako pierwsza.
Pewnie dlatego, że zależy mi na nim.
Idiotka ze mnie.
Przecież on nigdy nie będzie mój.
Nigdy...
A szkoda.
Mam wrażenie, że bylibyśmy udaną parą.
Niestety jest między nami różnica wieku...
I to wszystko przekreśla.
Sam to napisał.
Ale ma rację.
Ma całkowitą rację.
Przecież jemu będzie zależało na jednym... A ja oczekuję czegoś innego.
On nigdy nie pisze pierwszy, a ja nie lubię pisać do nikogo jako pierwsza lecz dzięki niemu się nauczyłam ... To jego wada (innych nie ma) a jednocześnie zasługa; p
Jest moim ideałem ..
Kurde, że to wszystko musi być takie skomplikowane...
A z drugiej strony za łatwo też nie może być.
Rozbójnik Alibaba feat. Pono, Kazan, Laura - "W sieci"
on polubił jej komentarz, ona go zaczepiła
on na jej profil zerka, ona jest dla niego miła
on żeby zapamiętać ją wysłał zaproszenie
dziewczyna na zdjęciach wygląda jak marzenie
ona zaakceptowała go, on się poczuł wielki
dla niego to strzał na sto, dla niej to kolejny on
podekscytowany z jej ściany polubił wszystko
on na jej profil zerka, ona jest dla niego miła
on żeby zapamiętać ją wysłał zaproszenie
dziewczyna na zdjęciach wygląda jak marzenie
ona zaakceptowała go, on się poczuł wielki
dla niego to strzał na sto, dla niej to kolejny on
podekscytowany z jej ściany polubił wszystko
Zagubiona...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz