ODWIESZAM :) !
Chciałabym wrócić do czasów, kiedy słowa "Kocham Cię" miały jeszcze jakąś wartość ...
No więc witam.
Bodajże 2 tygodnie minęły odkąd zawiesiłam bloga ; )
Stało się to z powodu testów i wgl.
Był sajgon, że tak to ujmę.
Ale już wszystko wróciło do normy ... Tak myślę.
Mam ostatnio ciężki okres w życiu.
Nie mogę się ogarnąć.
Czuję jakbym miała cały czas pod górkę.
Chcę zacząć nowe życie.
W ciągu ostatnich dni straciłam przyjaciółkę.
Dlaczego?
No właśnie sama nie wiem do końca.
Czuję się jakbym straciła cząstkę siebie.
Ale cóż... Może właśnie tak miało być.
Jestem lovelaską ;oo
Jak to moja mamcia mówi " Ty codziennie innego kochasz" .
Oj ona to się nasłucha :D
Podziwiam ją.
Odszkodowanie powinna dostać : P
Ale jest kochana <3
Haha... Ostatnio przeżyłam miłość od pierwszego wejrzenia : D
Pozanudzam trochę i opowiem więcej szczegółów : >
Jechałam autobusem do mamci żeby pójść z nią na zakupy: P
Siedziałam taka znudzona aż nagle wsiadł ON !
Wysoki brunet *-* Kurde był taki przystojny.
Usiadł na tym samym miejscu co ja tylko w równoległym rzędzie; ]
Miałam nadzieję, że zagada ale ku ani be ani me ani kukuryku :D
No trudno... Ja też nie miałam odwagi żeby się odezwać ; p
Przez całą drogę modliłam się, aby wysiadł na tym przystanku co ja : P
I Bóg mnie posłuchał : P
Wstałam z miejsca i podeszłam do drzwi, bo miałam już wysiadać.
Odwracam głowę, patrzę a on stoi za mną.
Mrrr <33 Tak ładnie pachniał :D
Wysiadłam z autobusu i trochę przyśpieszyłam.
Miałam przeczucie, że on idzie za mną, ale żeby się upewnić odwróciłam się ; p
Miałam rację. Był troszkę w tyle więc stanęłam na środku chodnika i udawałam, że szukam czegoś w torbie ; p A tak na prawdę czekałam na niego ; p
Przeszedł obok mnie. :D
Podążyłam za nim : P
Szłam tak obok niego i całkiem odpłynęłam : D
Hahaha wiem brzmi debilnie ale tak było ; p
Przez chwilę zapomniałam jak się chodzi ; D
Zapomniałam jak stawiać kroki : P
Prawie się wywaliłam przy nim ; ooo
Na szczęście w porę się ogarnęłam.
Akurat złożyło się, że szedł w tą samą stronę co ja : D
Kilka razy się obracał hahah :D
Myślał sobie pewnie, że jakaś debilka go śledzi ; p
Chciałam pójść do sklepu, ale jak zobaczyłam, że on tam poszedł to stwierdziłam, że rezygnuję :D
Serio pomyślałby, że jakaś nawiedzona : P
No i poszłam do mamci : P
Opowiedziałam jej o tym :D
Śmiała się ze mnie ku ; /
A ja tu miłosne rozterki miałam :D
Cały dzień jej o nim gadałam : ]
Już miała go dosyć :D
No i tak cały czas myślałam o nim, aż do momentu, w którym zobaczyłam pewną osobę.
A mianowicie Pana X.
Tak właśnie go.
Coś dziwnego się ze mną stało.
Nawet nie potrafię tego opisać.
Mama powiedziała, że pierwszy raz widziała mnie w takim stanie.
I pomyśleć, że to przez niego ...
Przez chłopaka, który skazał mnie na cierpienie.
A jak już wspomniałam o Panu X to mogę powiedzieć, że dowiedziałam się ciekawych rzeczy.
Po za tym, że jest ćpunem to jeszcze jest alkoholikiem.
Miłooo.
A ja głupia uwierzyłam mu jak powiedział, że nie bierze. I jeszcze przepraszałam, że go osądziłam o to.
Taką idiotkę to tylko ja potrafię z siebie zrobić.
No ale cóż. Wyszło jak wyszło.
Czasu nie cofnę, a żyć dalej trzeba : )
No to chyba w skrócie opowiedziałam, co się działo przez te 2 tygodnie : P
Przypominam, że można mnie znaleźć również na MOBLIKU : >.
Żegnam <Zagubiona> : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz